[Zwrotka 1]
Chciałem kupować mieszkanie w Warszawie i nie wiem, czy w ogóle opłaca się
Może lepiej wybrać jakiś świata kres, żeby przynajmniej do czego wracać mieć
Milion złotych za te parę ścian, w których dalej rap miałem robić
Jeden pocisk, no i po tych paru ścianach nie zostanie parę złotych
Parę kaloszy i karabinek chcą mi dać, żebym poszedł zabijać
I to już nie NPC-ty, tylko ludzi, na których czeka rodzina (Ta)
Nigdy gotowy do walki, prędzej z uśmiechem przywitam kryminał
Pozwól mi stąd wypierdolić, jak zacznie się wojna, bo po co mnie trzymać?
Do niczego Ci się nie przydam, bo pracuję głową i nie zrobisz ze mnie żołnierza
To wysyłanie mnie na pewną śmierć, więc przestań mnie wzywać i mieszać
Do walki w Twoich interesach i pozwól w spokoju uciekać, tak jak Ty uciekasz
Nie musisz ze sobą zabierać, mam Forda Rangera i głęboki plecak (Głęboki plecak)
Po prostu mnie nie zatrzymuj, tylko dlatego, że jestem facetem
Bo prędzej byś znalazł kobietę, która będzie chętniej walczyć w Twoim interesie (Ta)
W ogóle czemu chcą mieszać w to ludzi? Przecież można zagrać w szachy
Jedno i drugie rąk im nie pobrudzi, bo przecież nie oni trzymają karabin
[Przejście]
Nigdy gotowy do walki, kim chcesz walczyć? (Kim chcesz walczyć?)
Ej, nie jestem postacią, którą możesz wybrać
Jak droga wojownika czy maga
Moja postać za droga jest dla Was
Nigdy gotowy, by się napierdalać (Yeah)
[Refren]
Nigdy gotowy do walki, więc nawet nie próbuj (Yeah)
Nie chcę być odpowiedzialny za sprawianie bólu (Yeah)
Nigdy gotowy do walki, więc nawet nie próbuj (Yeah)
Nie chcę być odpowiedzialny za sprawianie bólu (Yeah)
Chciałem kupować mieszkanie w Warszawie i nie wiem, czy w ogóle opłaca się
Może lepiej wybrać jakiś świata kres, żeby przynajmniej do czego wracać mieć
Milion złotych za te parę ścian, w których dalej rap miałem robić
Jeden pocisk, no i po tych paru ścianach nie zostanie parę złotych
Parę kaloszy i karabinek chcą mi dać, żebym poszedł zabijać
I to już nie NPC-ty, tylko ludzi, na których czeka rodzina (Ta)
Nigdy gotowy do walki, prędzej z uśmiechem przywitam kryminał
Pozwól mi stąd wypierdolić, jak zacznie się wojna, bo po co mnie trzymać?
Do niczego Ci się nie przydam, bo pracuję głową i nie zrobisz ze mnie żołnierza
To wysyłanie mnie na pewną śmierć, więc przestań mnie wzywać i mieszać
Do walki w Twoich interesach i pozwól w spokoju uciekać, tak jak Ty uciekasz
Nie musisz ze sobą zabierać, mam Forda Rangera i głęboki plecak (Głęboki plecak)
Po prostu mnie nie zatrzymuj, tylko dlatego, że jestem facetem
Bo prędzej byś znalazł kobietę, która będzie chętniej walczyć w Twoim interesie (Ta)
W ogóle czemu chcą mieszać w to ludzi? Przecież można zagrać w szachy
Jedno i drugie rąk im nie pobrudzi, bo przecież nie oni trzymają karabin
[Przejście]
Nigdy gotowy do walki, kim chcesz walczyć? (Kim chcesz walczyć?)
Ej, nie jestem postacią, którą możesz wybrać
Jak droga wojownika czy maga
Moja postać za droga jest dla Was
Nigdy gotowy, by się napierdalać (Yeah)
[Refren]
Nigdy gotowy do walki, więc nawet nie próbuj (Yeah)
Nie chcę być odpowiedzialny za sprawianie bólu (Yeah)
Nigdy gotowy do walki, więc nawet nie próbuj (Yeah)
Nie chcę być odpowiedzialny za sprawianie bólu (Yeah)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.