[Zwrotka 1]
Ledwie rok tu nie mieszkam, a zamknęli przy Dolnych monopol
Nowi siedzą na tych ławkach obok Żabki
My to murek albo parking
Jak wpadam do 012 urządzamy własne wianki
Co się zmieniło odkąd tu nie mieszkam? Lokatorzy mieszkań
Jedni lepiej, drudzy gorzej, ale większość gdzieś tam
Już na własną rękę, kozak ziomy, brawo, pięknie
Każdy coś w życiu ogarnia, ale zawsze flakon pęknie
Zmartwień mam mniej, niż ławek na KZM
Jak tutaj wpadam, męczy mnie Warszawa, choć mi wiele dała
I nie zamierzam się z nią rozstawać jeszcze
To zawsze łezka kiedy tutaj wracam dla was sercem
[Cuty: DJ Kebs]
Goni bezlitosny czas
Jak marzenia znikam w mieście, właśnie gdzieś tam jedno prysło
Chce być tam gdzie zechce dlatego dzisiaj jestem tutaj
To miasto wciąż takie samo
To dla moich ludzi tu
Jak marzenia znikam w mieście, właśnie gdzieś tam jedno prysło
Idę chwiejnym krokiem, a dymem oddycham
To miasto wciąż takie samo
Goni bezlitosny czas
Jak marzenia znikam w mieście, właśnie gdzieś tam jedno prysło
Chce być tam gdzie zechce dlatego dzisiaj jestem tutaj
To miasto wciąż takie samo
To dla moich ludzi tu
Jak marzenia znikam w mieście, właśnie gdzieś tam jedno prysło
Idę chwiejnym krokiem, a dymem oddycham
To miasto wciąż takie samo
Ledwie rok tu nie mieszkam, a zamknęli przy Dolnych monopol
Nowi siedzą na tych ławkach obok Żabki
My to murek albo parking
Jak wpadam do 012 urządzamy własne wianki
Co się zmieniło odkąd tu nie mieszkam? Lokatorzy mieszkań
Jedni lepiej, drudzy gorzej, ale większość gdzieś tam
Już na własną rękę, kozak ziomy, brawo, pięknie
Każdy coś w życiu ogarnia, ale zawsze flakon pęknie
Zmartwień mam mniej, niż ławek na KZM
Jak tutaj wpadam, męczy mnie Warszawa, choć mi wiele dała
I nie zamierzam się z nią rozstawać jeszcze
To zawsze łezka kiedy tutaj wracam dla was sercem
[Cuty: DJ Kebs]
Goni bezlitosny czas
Jak marzenia znikam w mieście, właśnie gdzieś tam jedno prysło
Chce być tam gdzie zechce dlatego dzisiaj jestem tutaj
To miasto wciąż takie samo
To dla moich ludzi tu
Jak marzenia znikam w mieście, właśnie gdzieś tam jedno prysło
Idę chwiejnym krokiem, a dymem oddycham
To miasto wciąż takie samo
Goni bezlitosny czas
Jak marzenia znikam w mieście, właśnie gdzieś tam jedno prysło
Chce być tam gdzie zechce dlatego dzisiaj jestem tutaj
To miasto wciąż takie samo
To dla moich ludzi tu
Jak marzenia znikam w mieście, właśnie gdzieś tam jedno prysło
Idę chwiejnym krokiem, a dymem oddycham
To miasto wciąż takie samo
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.