[Zwrotka 1: Arczi Szajka]
Wszędzie agresja i przemoc, ogólna niemoc
Gdzie wspólna nienawiść prowadzi wciąż na ślepo
Ciągle biegnąc czasem wychodzi demon
To takie alter ego, który tłumię sobie często
To przekleństwo ludzi mieszkających w getto
Gdzie o zwade łatwo, a o pieniądze ciężko
Każdy chce rozbić bank, jak skarbonkę dziecko
Gdzie brak hajsu ziomek, tam rodzi się przestępstwo
Ból rodzi ból, nienawiść bierze górę
Gdy patrzę na to, co oni robią w ogóle
Łza się w oku kręci, w głowie myśli ponure
Niejeden w takim stanie sięgnął szybko po sznurek
Ja nie zamulę, choć wokoło kurew wiele
Kumulacja złości, lecz wspierają przyjaciele
Tu bita piątka z ziomkiem i ruszamy w teren
O reszcie się nie mówi, uważaj na siebie
[Zwrotka 2: Bonus RPK]
Czasami zastanawiam się do czego to zmierza
Pies ogrodnika wyjada komuś z talerza
Zawiść niechęć przymiera, o tym ta teza
Obcinasz nie swoje, także dostajesz zeza
Przestań oglądać się na innych, zajmij się sobą
Bo dla nikogo tu nie jesteś świętą krową
W końcu kogoś wkurwisz i przerobi z Tobą
Tak jest, jak myślisz chujem zamiast głową
Ponoć najgorzej kończą ludzie bez pokory
Niczego się nie uczą, a później tłumią gorycz
Ich nienawiści kruczo wciąż paskują pozory
W nich prędzej znajdziesz kłody niż życiowe potwory
Skończ już pierdolić, że to świat jest zepsuty
Że jesteś nim struty i wszystko jest do dupy
Negatyw, pozytyw jak medal ma dwie strony
Więc lepiej być życzliwym niż chamem pierdolonym
Wszędzie agresja i przemoc, ogólna niemoc
Gdzie wspólna nienawiść prowadzi wciąż na ślepo
Ciągle biegnąc czasem wychodzi demon
To takie alter ego, który tłumię sobie często
To przekleństwo ludzi mieszkających w getto
Gdzie o zwade łatwo, a o pieniądze ciężko
Każdy chce rozbić bank, jak skarbonkę dziecko
Gdzie brak hajsu ziomek, tam rodzi się przestępstwo
Ból rodzi ból, nienawiść bierze górę
Gdy patrzę na to, co oni robią w ogóle
Łza się w oku kręci, w głowie myśli ponure
Niejeden w takim stanie sięgnął szybko po sznurek
Ja nie zamulę, choć wokoło kurew wiele
Kumulacja złości, lecz wspierają przyjaciele
Tu bita piątka z ziomkiem i ruszamy w teren
O reszcie się nie mówi, uważaj na siebie
[Zwrotka 2: Bonus RPK]
Czasami zastanawiam się do czego to zmierza
Pies ogrodnika wyjada komuś z talerza
Zawiść niechęć przymiera, o tym ta teza
Obcinasz nie swoje, także dostajesz zeza
Przestań oglądać się na innych, zajmij się sobą
Bo dla nikogo tu nie jesteś świętą krową
W końcu kogoś wkurwisz i przerobi z Tobą
Tak jest, jak myślisz chujem zamiast głową
Ponoć najgorzej kończą ludzie bez pokory
Niczego się nie uczą, a później tłumią gorycz
Ich nienawiści kruczo wciąż paskują pozory
W nich prędzej znajdziesz kłody niż życiowe potwory
Skończ już pierdolić, że to świat jest zepsuty
Że jesteś nim struty i wszystko jest do dupy
Negatyw, pozytyw jak medal ma dwie strony
Więc lepiej być życzliwym niż chamem pierdolonym
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.