[Intro: Opał]
Schowaliśmy już parę blizn...
Jeszcze nikt w tym mieście jak my...

[Refren: Opał]
Schowaliśmy już parę blizn w oversize'owy kaptur
Jeszcze nikt w tym mieście jak my tak dobrze nie nosił się w braku
Wyłączam wyciszony tryb (ej)
Muzyko, pozdrów i wypij do dna, pomóż i pomódl się za...

[Zwrotka 1: Opał, Opał & Hinol PW]
Kilku przyjaciół i tych, u których nam się tak samo w oczach odbijał szacunek
Za nowych ludzi na drodze i tych, których ksywa się zmieniła w nieznany numer
Za tych, co potrafią wybaczyć, nawet jeżeli nie mogą zrozumieć
Za tych, którym mówimy "siostro" i "bracie", i tych, którym powiedzieć tego nie umiesz
Za niepowtarzalny pakunek i ostatni niepodważalny argument
Za dobrze nam znane postacie, co musiały stać się kolejną postacią w tłumie
Za rachunek sumień, tak, żeby się spłacił jak każdy rachunek
I może do zobaczenia gdzieś na morzu, gdy póki co w inną stronę płynie strumień

[Zwrotka 2: Hinol PW]
Za tych, których interesuje, co u mnie, gdy ja zapominam w natłoku spraw
Za wieczne zdrowie, kochaną matulę, uwolnij braci od nałogu zła
Byśmy nauczyli się w końcu słuchać, naprawiać zamiast pouczać
Nić zaufania jest krucha i trudna kolejna próba, by zaufać
A kiedy szansa zapuka - daj nam nowy start, dla kłamcy szczerość, dla pechowca fart
Udręczonym dość, niedowiarkom znak, załamanym głos, co ukoi strach
Wszystkie słowa wypowiedziane modlitwą - warte tyle, ile umiesz sam udźwignąć
Ci bez chęci to rozwieją się jak widmo, stają się tylko kolejną blizną
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?